Miłośników szant zapraszamy jak co roku w maju na Łodzkie Spotkania z Piosenką Żeglarską "Kubryk". Już w ten przyszły piątek rozpocznie się XXXIV jego edycja podczas, której wystąpi plejada znanych artystów wykonujących ten najbardziej klasyczny gatunek pieśni morza. Będziemy mogli wsłuchać się w prawdziwie rybackie i wielorybnicze klimaty dzięki melodoim inspirowanym folkiem irlandzkim, szkockim, angielskim i bretońskim. Stali bywalcy dobrze wiedzą jakiej atmosfery należy się spodziewać gdy ze sceny brzmią wyłącznie akustyczne instrumenty typowe dla epoki wielkich żaglowców: anglo-koncertina, bodhran, drumla, flażolety, gitara, mandolina, skrzypce...
]]>Trwało to sporo dłużej niż bym chciał ale z wielką satysfakcją przedstawiam zdjęcia z grudniowej wyprawy busem za koło podbiegunowe. Wbrew wszystkim złowieszczym lamentom różnych "hamulcowych" nie zabiliśmy się, nie wpadliśmy do rowu, nie zamarzliśmy i nie zjadły nas wilki... Tak właściwie to wyprawa była cudowna: świetnie się wybawiliśmy, odpoczęliśmy i zobaczyliśmy wspaniałą, skandynawską zimę.
W blisko dwa tygodnie przejechaliśmy ponad pięć tysięcy km, doświadczyliśmy -24°C i opadów śniegu rzędu 60cm na godzinę. Zwiedzając pogrążoną w nocy polarnej Laponię podziwialiśmy niesamowity spektakl zorzy polarnej, ścigaliśmy się psimi zaprzęgami i przyglądaliśmy się reniferem, łosiom i wielu, wielu innym cudom natury. W Lyngen kontemplowaliśmy zapierające dech w piersiach krajobrazy potężnych gór wyrastających dosłownie prosto z morza, wdychaliśmy namacalną ciszę majestatycznego fiordu i oczywiście rozpływaliśmy się w gorącej saunie własnoręcznie opalanej drewnem...
]]>Więcej szczegółów dostępne na stronie optymistycznewakacje.pl i przesłanym plakacie. Zaproszenie przysłał Przemek Stańczyk, którego poznałem samemu robiąc pierwsze kroki pod żaglami.
]]>Bardzo mi też było miło spotkać starych i nowych znajomych, przepraszam że nie wspomnę Was wszystkich z imienia ale w tym roku tych spotkań zebrało się wyjątkowo dużo. Nadmienię tylko, że Paulina z Tomkiem nie pozwolili mi po targach wrócić do domu tylko wyciągnęli na wspaniały wieczór do tawerny (tak, mamy w Łodzi jeszcze dwie).
]]>Od siebie dodam, że sam zamierzam się pojawić więc będzie okazja do spotkania na żywo np. w tawernie targowej. Wszystkie takie spotkania bardzo miło wspominam i czerpię z nich siłę do dalszego zajmowania się Serwisem.
]]>